Rodziny w "Domiceli"

Pabinów- drzewo genealogiczna Jana i Wiktorii z Chojnackich

Cedrowskich –Cendrowskich: drzewo genealogiczne Walentego i Marianny z Gryglewskich

Gryglewskich- drzewo genealogiczne Domiceli Góreckiej

poprzez Józefa i Małgorzatę z d. Górecka

Gruszczyńskich- drzewo genealogiczne Domiceli Góreckiej

poprzez Antoniego i Walentynę z d. Górecka

środa, 31 stycznia 2018

Tuż, tuż a będziemy mieli "Domicelę" w druku

Oto obraz Marty Konieczny, który ozdobi naszą pierwszą stronę wydrukowanej "DOMICELI"
Odszukaj w nim swojej babki, może prababki, może...
                                            MANDALA           mal. Marta Konieczny

KOCHAM TAKIE SPOTKANIA...
Pomiżej zdjęcie z uroczystości urodzinowej Agatki Beck ( dziś już stomatotolg) 
córki Anny i Juliana Kidawów z Częstochowy a jednocześnie ukochanej wnuczki 
Barbary i Ryszarda Zająców. Uroczystość odbyła się we Wrocławiu 
dnia 21 stycznia 2018r.gdzie mieszka Agata wraz z mężem Markiem.
Młodzi stworzyli wspaniałą atmosferę rodzinną, uraczyli pysznym, tradycyjnym,
obiadkiem, oraz słodkościami. Były toasty, życzenia i przemiłe rozmowy.
Kocham takie spotkania -mówi babcia Basia-bo dają tyle radości i ciepła rodzinnego.
                                                                         Barbara Zając
Siedzą od prawej: Anna K., Agatka, Ryszard i Basia Zającowie, Julian K., 
Andrzej i Irena Beck ( rodzice Marka).
                                                 fot: Marek Beck


sobota, 13 stycznia 2018

KARNAWAŁ-UŚMIECHNIJ SIĘ...

Ucz się tańczyć                                                                                                                                          bo co będą z Tobą
robić aniołowie w niebie?   (zasłyszane)

                                     "Tam idź, gdzie słyszysz śpiew.                                                                                                                   Tam ludzie serca mają."      (C. K. Norwid )

"Nikomu ne jest zagwarantowana radość życia.                                                                                         Od życia dostajemy tylko czas i przestrzeń.                                                                                             Do nas należy zapełnienie ich radością"      (H.Jackson Brown)

                                        "Każda radość, którą niesiemy
                                        zawsze do nas powróci"     (Z. M. Raudive )
                                                                     rys. Marta Konieczny

        BALE I ZABAWY W KARNAWALE
Dansingów nie było (podają gawędy lwowskie) ale były bale i zabawy.
KONIECZNE BYŁO NAUCZYĆ SIĘ TAŃCZYĆ.Nie wystarczył talent w nogach
i słuch.Trzeba się było pilnie uczyć wszystkich "pas" i tanecznych wyrazów wodzireja
by ne stać się zakałą towarzystwa.Więc szkół tańca było wiele.
Należało wyćwiczyć kroki tanga, rumby czy two-stepa. przyswajano sobie kroki walca
ale jak tu dać radę z oberkiem, krakowiakiem. albo z polonezem, kadrylem,
lancierem czy białym mazurem tańczonym już na koniec nocy już przy świetle dziennym.
Boć karnawał był głównym okresem, a bale i zabawy miejscem jarmarku małżeńskiego
w czasach, gdy zawarcie znajomości i wzajemne poznanie się było tak trudne.
Czy dobry tancerz był równie dobrym materiałem na męża oceniali rodzice i ciotki.
                                                           
                                                                           Ze stron "Lwowskie gawędy" 
                                                              Kazimierza Schleyena Wyd. LTW , Warszawa 2002

Ps. Kilka lat temu zatrzymała mnie na ulicy (Barbarę Popiołek) dziennikarka z zapytaniem
 - czy mogłabym powiedzieć coś na temet mojej studniówki. Ja zdziwiona odpowiadam,
że nie miałam studniówki tylko bal maturalny. Już mnie nie puściła, słuchała z zaciekawieniem.
Mówiłam o niezwykłym balu maturalnym, który był zwiastunem dojrzałości.Był to jedyny bal
w toku wszystkich lat nauczania, na który wolno było przyprowadzić kolegę ( wcześniej
zapisanego w notatkach wychowacy klasy).Strojem balowym był strój galowy szkolny
tj. granatowa plisowana spódniczka i biała bluzka z granatowym marynarskim kołnierzem.
Nadmienię, że uczęszczałam do Prywatnej Szkoły Żeńskiej Sióstr Nazaretanek w Częstochowie.
Dziennikarka te i inne ciekawostki z balu umieściła w artykule "To był piękny bal..." w Życiu Częstochowy z 23-25 stycznia 2009 roku.




                A  MOŻE COŚ Z POEZJI  DARKA P.
       Biały puch     
 Nie mógłbym być aniołem. Anioły są lekkie,
 stworzone z puchu i nadziei a ja jesrem ciężki,
 musiałbym mieć skrzydła duże, jak szybowiec
 i łamałbym szczeble Jakubowi w drabinie;

a na dodatek, stróż ze mnie marny.

Nie mieściłbym się z innymi, ani nawet sam
na główce szpilki, Panu Bogu dopowiadałbym
szczęśliwe zakończenia zwykłych ludzkich historii,
zasłaniałbym skrzydłami żołnierzy w czasie wojny.

Zasłaniałbym skrzydłami kochanków przy jabłoni,
jelenie na polanie, dzieci przy studni, chowałbym
fragmenty puzzli losowi, by nie pwostał z nich
obraz historii z nieszczęśliwym zakończeniem.

Nie mógłbym być aniołem. Czuł bym się dziwnie
w białej szacie, z wiecznie zapodzianą aureolą;
czułbym się dziwnie zawadzając wielkimi skrzydłami
o futryny drzwi, rogatymi myślami o boskie plany.
       
         



niedziela, 7 stycznia 2018

ŚWIĘTO TRZECH KRÓLI

Święto Trzech Krółi  czyli Święto Objawienia Pańskiego zwanego też z języka greckiego
jako Epifania ( epifania - objawienie), jest najstarszym ze świąt chrześcijańskich.
Obchodzone było już w pierwszych wiekach jako świętowanie Bożego Narodzenia.
Dopiero w IV wieku (w kościele zachodnim), wprowadzono dwie odrębne uroczystości:
25 grudnia święto Bożego Narodzenia i 6 stycznia święto Objawienia się Boga światu
( dziś kościoły obrządków wschodnich obchodzą je łącznie ze wspomnieniem
Bożego Narodzenia).
Świętujemy więc pamiątkę objawienia potomkom Jakuba i Dawida oraz ludom pogańskim
-Boga i hołdu jaki trzej Mędrcy (prawdopodobnie) z Indii, Persji, i Arabii, których 
nazywamy Kacprem, Melchiorem i Baltazarem, złożyli Dzieciątku Jezus ( Imiona ich
pojawiły się poraz pierwszy prwdopodobnie na mozaice z IV wieku w bazylice 
San Apollinare Nuovo w Rawennie).Mędrców  nazwano królami prawdopodobnie 
pod wpływem psalmu 72:Królowie Tarszyszu i wysp przyniosą mu dary.
Na pamiątkę darów złożonych przez Męrców w kościołach od końca średniowiecza
święcono złoto, żywicę jako kadzidło oraz mirrę. Poświęconą kredą na drzwiach
 naszych domostw wpisywaliśmy inicjały królów K+M+B, a kadzidłem okadzaliśmy 
mieszkania na znak błogosławieństwa i przeciw złym duchom. Poprawniejsz obecnie
jest wpisywanie na drzwiach  liter C+M+B co znaczy Christus Mansioni Benedicat-
z więc Niech Chrystus błogosławi domowi.
W kościele dzień Trzech Króli zamyka cykl świąteczny Bożego Narodzenia.
                                                                                                                            BP



wtorek, 2 stycznia 2018

PODZIĘKOWANIE

Minęła radośnie oktawa Bożego Narodzenia, ale pozostały wenętrzne przeżycia
                 i wspomnienia serdecznych życzeń.
Dziękuję z serca za pisemne życzenia świąteczne Redaktor Naczelnej "Niedzieli"
Lidii Dudkiewicz,  Ks. inf. Ireneuszowi Skubisiowi-Honorowemu Redaktorowi
"Niedzieli",  Siostrze Natalii Białek -dyrektor Zespołu Szkół SS. Nazaretanek
im. Św. Jadwigi Królowej w Kielcach, Maciejowi Trzmielowi- dyrektorowi Zespołu
Szkół Ekonomicznych  w Częstochowie. Dziękuję za serdeczne i miłe życzenia z Krakowa
złożone telefonicznie przez  Siostrę Benignę - b. Siostrę Prowincjalną Zgromadzenia
SS. Najświętszej Rodziny z Nazaretu. 
Pragnę podziękować za jakże ciepłe życzenia pisane na pięknych  kolorowych 
kartach świątecznych, które nadal zdobią wnętrze i tworzą klimat świąteczny.
Karty te przyszły od rodzin z Częstochowy, Gdańska , Gdyni, Grabowa, Krakowa,
Kłomnic, Krośniewic, Ksawerowa, Lublina, Mysłowic,  Olszewy, Warszawy.
Nadeszły również serdeczne życzenia składane drogą telefoniczną, SMS-ową,
mailową m.in.ze Szwecji, Austrii, Torunia, Tych, Zakopanego, Szczawnicy, Grabowa,
Częstochowy.
Na koniec zostawiłam podziękowania za "perełkę" tzn. list z życzeniami pisany
kaligrafią, specjalnym piórem na specjalnym papierze  ze zdjęciem. List napisał
Grzegorz z Gryglewskich ze Szwecji.
                                                        Podziękowania składa Barbara Popiołek
 
Wnętrze  Bazyliki Jasnogórskiej z choinkami
(stoję tam z Elą Pikiewicz z Gryglewskich - fot. Ania Korbela)