Szanowna Pani Redaktor "Domiceli"!
Czytam naszą "Domicelkę".Dzięki, że istnieje, że można podzielić się
swiomi myślami, wspomnienieniami, również reflekasjami życia codziennnego.
Dzięki, że jest ona oczkiem w głowie uroczej Pani Redaktor, która dba
o zapewnienie dobrej lektury i o szatę graficzną.
Niech 17 letnia Domicela się rozwiją i przynosi nam szczęście.
Z majowym pozdrowieniem
Basia Z.
Z PROGRAMU NASZE MAJE - WSPOMNIENIA
Mirosław K. z Kiedrzyna. "Dla mnie maj to najpiękniejszy miesiąc- wtedy wiosna
jest najpiękniejsza w przyrodzie. Miałem możliwość jej obserwacji-bo mieszkałem
z rodzicami na obżerzach miasta- przestrzeni łąk, gospodarstw, małych stawów, lasów.
Do dziś pamiętam codzienne kumkanie żab, te niekończące się "żabie koncerty"majowe,
pachnące jaśminy i kwitnące bzy, które zamieniały wieś w wielki kolorowy ogród.
A oczywiście pamiętam także -jak chyba wszyscy maturzyści - kwitnące kasztany."
Barbara Z. z Częstochowy. Majowym wspomnieniem sięgam do matury. Któż jej nie
przeżywał. To przecież tak ważne wydarzenie dla młodego człowieka wchodzącego
w życie dorosłe. Pamiętam jak w matematyce podszkalał mnie w domu kolega
z Poltechniki Łódzkiej (okazał się przyszłym mężem).Ale jak musiałam być
zestresowana gdy na egzminie maturalnym zapomniałam przy tablicy ile jest 7+7.
Na szczęście wychowaca podszedł do mnie i po krótkiej rozmowie-odblokowałam się.
Finał był dobry!
Beata K.z Częstochowy - oj, maj to oczywiście matura. A ja wracam do mojego wyjątkowego
balu maturlanego, którego się nie zapomina.Przyszedł po mnie kolega z kwiatami
i poszliśmy do mojej Szkoły na bal. Miałam piękną długą, szafirową, kloszową spódnicę,
przetańczyliśmy całą noc. On był tylko dla mnie!.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz