Rodziny w "Domiceli"

Pabinów- drzewo genealogiczna Jana i Wiktorii z Chojnackich

Cedrowskich –Cendrowskich: drzewo genealogiczne Walentego i Marianny z Gryglewskich

Gryglewskich- drzewo genealogiczne Domiceli Góreckiej

poprzez Józefa i Małgorzatę z d. Górecka

Gruszczyńskich- drzewo genealogiczne Domiceli Góreckiej

poprzez Antoniego i Walentynę z d. Górecka

piątek, 8 maja 2020

NASZE MAJE cd.

Szanowna Pani Redaktor "Domiceli"!
Czytam naszą "Domicelkę".Dzięki, że istnieje, że można podzielić się
swiomi myślami, wspomnienieniami, również reflekasjami życia codziennnego.
Dzięki, że jest ona oczkiem w głowie uroczej Pani Redaktor, która dba
 o zapewnienie dobrej lektury i o szatę graficzną.
Niech 17 letnia Domicela się rozwiją i przynosi nam szczęście.
                                           Z majowym  pozdrowieniem
                                                                       Basia  Z.

Z PROGRAMU  NASZE MAJE - WSPOMNIENIA
Mirosław K. z Kiedrzyna. "Dla mnie maj to najpiękniejszy miesiąc- wtedy wiosna
jest najpiękniejsza w przyrodzie. Miałem możliwość jej obserwacji-bo mieszkałem
 z rodzicami na obżerzach miasta- przestrzeni łąk, gospodarstw, małych stawów,  lasów.
Do dziś pamiętam codzienne kumkanie żab, te niekończące się "żabie koncerty"majowe,
pachnące jaśminy i kwitnące bzy, które zamieniały wieś w wielki kolorowy ogród.
 A oczywiście pamiętam także -jak chyba wszyscy maturzyści - kwitnące kasztany."

Barbara Z.  z Częstochowy.  Majowym wspomnieniem sięgam do matury. Któż jej nie
przeżywał. To przecież tak ważne wydarzenie dla młodego człowieka wchodzącego
w życie dorosłe. Pamiętam jak w matematyce podszkalał mnie w domu kolega
z Poltechniki Łódzkiej (okazał się przyszłym mężem).Ale jak musiałam być
zestresowana gdy  na egzminie maturalnym zapomniałam przy tablicy ile jest 7+7.
Na szczęście wychowaca podszedł do mnie i po krótkiej rozmowie-odblokowałam się.
Finał był dobry!

Beata K.z Częstochowy - oj, maj to oczywiście matura. A ja wracam do mojego wyjątkowego
balu maturlanego, którego się nie zapomina.Przyszedł po mnie kolega z kwiatami
i poszliśmy do mojej Szkoły na bal. Miałam piękną długą, szafirową, kloszową spódnicę,
przetańczyliśmy całą noc. On był tylko dla mnie!.
                                     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz