Rodziny w "Domiceli"

Pabinów- drzewo genealogiczna Jana i Wiktorii z Chojnackich

Cedrowskich –Cendrowskich: drzewo genealogiczne Walentego i Marianny z Gryglewskich

Gryglewskich- drzewo genealogiczne Domiceli Góreckiej

poprzez Józefa i Małgorzatę z d. Górecka

Gruszczyńskich- drzewo genealogiczne Domiceli Góreckiej

poprzez Antoniego i Walentynę z d. Górecka

środa, 23 grudnia 2020

ŚWIĘTA BOŻEGO NARODZENIA

 JEDNOCZMY SIĘ RODZINNIE

W KRĘGU ŚWIĄTECZNEGO STOŁU

Z MŁOŚCIĄ  RADOŚCIĄ  POKOJEM

                            bo

    NASZ  PAN  SIĘ  NARODZIŁ....

                GLORIA  IN EXCELSIS  DEO...


sobota, 28 listopada 2020

Dla Narzeczonych i Młodych Małżeństw!

Warto poznać jak i co  myślą inni na powyższy temat. Poznanie wzajemnych relacji Młodych umożliwił nam ksiądzWojciech Rebeta, który jest autorem wydanej książki "Ze sobą" . Dedykował tę książkę "Świętemu Janowi Pawłowi II wielkiemu promotorowi małżeństwa i rodziny w setną rocznicę urodzin".Wydawcą książki jest Wydawnictwo Archidiecezji Lubelskiej "Gaudium" 20-075 Lublin ul. Ogrodowa 12 tel. 81 442 19 10 ewentualnie w internecie e-mail:sekretarat@ gaudium.pl                                                                                                                                     Red.     

czwartek, 22 października 2020

JEST Z NAMI...

Papież św. Jan Paweł II Rok 2020 to rok 100 rocznicy Urodzin Karola Wojtyły, i 42 rocznica Inauguracji Pontyfikatu Jana Pawła II. Dziś 22 października jest liturgiczne wspomnienie św. Jana Pawła II - Papieża Rodziny Niech błogosławi święty Papież wszystkim naszym Rodzinom

sobota, 19 września 2020

MŁODOŚĆ JEST PIĘKNA...


 Poznali się w szkole swinga. Razem tańczą od trzech lat. Postanowili iść razem przez życie!

W Pałacu pod Kampinosem ( pod Warszawą) wśród zgromadonych Rodziców, Rodziny

 i Przyjaciół,  przyrzekli sobie wspólnie wejść na Nową Drogę Życia i razem realizować swoje zamierzenia  i pasje.

Martyna jest biologiem a Patryk programistą, mieszkają w Warszawie i mają świat otwarty na działania. 

Gratulujemy!



wtorek, 25 sierpnia 2020

ŚWIĘTOŚĆ W CODZIENNOŚCI...

Niezwykły  Jubuleusz obchodzi nasz Kapelan kręgu Rodzin Domicli
                  o. ANDRZEJ  PABIN  OFM
                  60 -lecie życia  zakonnego
w Prowincji Niepokalanego Poczęcia NMP  Zakonu Braci Mniejszych
                      OO. Bernardynów
W udzielonym wywiadzie do gazety rodzinnej "Domicela" (2016 r.) wspominał:
" Po maturze  ( szkołę ukończyłem w Łęczycy) zostałem przyjęty do Nowicjatu 
Zakonu Braci Mniefszych (OFM) w Leżajsku i już po roku złożyłem profesję czasową
tzn. śluby zakonne ( sierpień 1960 r.)... Po złożeniu profesji rozpocząłem sześcioletnie 
Studia Filozoficzno-Teologiczne w Wyższym Seminarium Duchownym OO. Bernardynów
w Kalwarii Zebrzydowskiej. Święcenia kapłańskie otrzymałem w pamiętnym
Roku Milenijnego Chrztu Polski 1966.... Potem podjąłem studia na Uniwersytecie
Warszawskim  na Wydziale  Historycznym w Instytucie Bibliotekarstwa i Informacji 
Naukowej.  W latach 1972-78 jako ksiądz pełniłem pełniłem posługę w Kalwarii 
Zebrzydowskiej. Od roku 1978 do tej pory jestem w Krakowie w Klasztorze OO. Bernardynów."
 W dalszym wywiadzie o Andrzej wyjaśnił, jakie funkcje pełnił w Zakonie.
 Jest ich dużo - m. in. był Prowincjałem  Zakonu w latach 1978-1984. Więcej inforamcji
czytaj w "Domiceli"  z roku 2016 str. 6.
W roku 2016 o. Andrzej obchodził 50-lecie kapłaństwa. Uroczytość odbyła się w kościele
pw. św. Bernardyna w Krakowie. ("Domicla" 2016).
       Drogi o. Andrzeju dziękujemy Ci z całego serca za postawę świętości życia,
              a  na dalsze lata Twojej posługi zakonnej i kapłańskiej
    powierzamy Cię Bogu w Trójcy Jedynemu, Matce Najświętszej i Twoim Patronom
                                                               Rodzina kręgu Domiceli

       Ps.uroczystości jubileuszowe zakonne odbyły się 27 sierpnia w kościele
pw. św. Bernardyna w Krakowie o godz 18. 30                                                    

środa, 19 sierpnia 2020

KRYSZTAŁOWI JUBILACI

        15 LECIE  ślubowania sakramentalnego obchodzili
                MAGDALENA I MAREK  KULOWIE
           Dziś są rodzicami dwójki wspaniałych dzieci
                        MAŁGOSI I  WOJTUSIA
    Uroczystość świętowali w  swoim nowootwartym domu
       wśród  zgromadzonej czteropokoleniowej rodziny.
                                                   Z  życzeniami  od redakcji

piątek, 24 lipca 2020

PERŁOWI JUBILACI

                  BEATA I  MIROSŁAW  KULA
                          obchodzili 21 lipca
PERŁOWE  GODY  ŻYCIA  MAŁŻEŃSKIEGO
Właśnie w tym dniu roku 1990 zawierali
SAKRAMENTALNY  ŻWIĄZEK MAŁŻEŃSKI
            w Archikatedrze  Częstochowskiej.
Dziś mają dużą rodzinę -są rodzicami, teściami i dziadkami.
Najmłodsza wnuczka to Emilka Kula, córeczka Michała i Agnieszki,
 urodzona tuż, tuż tzn.24 lipca 2020 r.
                                                                    GRATULUJEMY!

poniedziałek, 20 lipca 2020

PEJZAŻE -może BODZENTYN...

Złapaliśmy dobry oddech po wyborach prezydenckich
i udajemy się na wakacyjne  wyprawy w Polskę.
            Dziś proponuję dla miłośników sztuki
     BODZENTYN - W GÓRACH ŚWIĘTOKRZYSKICH
         którego honorowym obywatelem jest Jan Paweł II
Bodzentyn założył biskup Bodzanty w poł XIV wieku na wzgórzu nad Psarką.
Miejscowość z epoki średniowiecza przeżywała okresy świetności i upadku zgodnie
 z rytmem losów narodu. Prawa miejskie stracił po powstaniu styczniowym
a odzyskał je dopiero w 1994r.
        Miłośnicy sztuki napewno zachwycą się dziełami sztuki np.
słynnym trptykiem z ok 1508r. w świątyni pw. Maryi Wniebowziętej
i św. Stanisława ze Szczepanowa. Warto też zauważyć w kośćiele gotycką (1430r)
rzęźbę Pięknej Madonny, renesansowy nagrobek bp. Frnciszka Krasińskiego,
wiekowe obrazy czy Pietę barokową z XVIII wieku. Napewno po wejściu do świątyni
uwagę Twoją przyciągnie ołtarz główny pochodzący pierwotnie z katedry wawelskiej.
A wszystko to w uroku pejzażu Gór Świętokrzyskich.
Życzę udanego podglądu  ...                                                 
                                                                        Barbara

środa, 8 lipca 2020

STAŃMY POD KRZYŻEM NADZIEI

W tym ważnym dla Polski dniu WYBORÓW na PREZYDENTA RP
                              12  LIPCA
                      w którym ważą się losy Polski
                  stańmy -choćby myślami na chwilę pod
                 BAŁTYCKIM KRZYŻEM  NADZIEI

Ps.Tę myśl podsunęli nam Magda i Jacek zwiedzający wybrzeże Polski
      i odkryli w Pustkowie Krzyż Nadziei (replikę krzyża na Giewoncie).


wtorek, 30 czerwca 2020

W PEJZAŻU BOBOWSKICH KAPLICZEK

Kapliczki z ich prostotą i żywą religijnością ludu są od wieków wpisane
                        w krajobraz  Polski
Około 30 km. od Nowego Sącza znajduje się miejscowość BOBOWA.
Ksiądz tamtejszej parafii sfotografował wszystkie kapliczki istniejące
wokół tamtejszej siedziby i zapełnił nimi parafialny profil na Facebooku, co przykuło
uwagę Tarnowskiego Gościa Niedzielnego. Naprawdę warto zachwycić się
pejzażem bobowskich kapliczek.
Jeżeli nie masz mozliwości osobistej wyprawy w ten rejon Polski to zapaszam
do internetu:
https://www.facebook.com/Parafia-Bobowa-14111610290606
https://tarnow.gosc.pl/doc/6332184.Bobowa-Zabraklo-maja-by-pokazac-wszystkie-
                                                      
Na smaczek dodam jeszcze, że Bobowa znana jest z koronek klockowych, których historia sięga
XVI w. Uczennice Krajowej Szkoły Koronkarskiej zdobyły złoty medal na wystawie w San Francisko (1905r.). Od roku 2000 organizowany jest w Bobowej Międzynarodowy Festiwal Koronki Klockowej, wpisany w  pejzaże polskie (www. koronki.info )
                                                            informację podał Wojciech L.
                                                                                     
                                                                                            



wtorek, 23 czerwca 2020

NA WIEŚ SPISKĄ DO JURGOWA...

Po trzech miesiącach przymusowego  nieruszania się z domu i z miasta postanowiliśmy wybrać się w góry, do JURGOWA wsi spiskiej w pobliżu  Bukowiny Tatrzanskiej, do zaprzyjaźnionej "ciotki" Bernadki. W górach zwyczajowo mówiło się "ciotko" do starszych osób, i tak nam już zostało. Ciotka Bernadka jest Słowaczką, urodziła się na Słowacji w 1931 roku ( czyli rówieśnica mojej mamy). Nie zmieniając miejsca zamieszkania po wojnie znalazła się w Polsce. Rodowe nazwisko ciotki brzmi Tybor (Tibor). Jej ojciec Andrzej założył w 1937 roku pierwszą w okolicy elektrownię wodną. Na jego grobie widnieje epitafium: "Tyś pierwszy w Jurgowie oświecił ciemności, żyć będziesz u Boga we wiecznej światłości." 
W starej remizie w Jurgowie urządzono mały dom pamięci i umieszczono między innymi zdjęcie ludzi zasłużonych dla wioski i dla kraju, a związanych z wioską. Obok Andrzeja Tybora jest też ks. Tischner, którego mama pochodziła właśnie z Jurgowa.
Z okna pokoju, który zawsze wynajmujemy, jest piękny widok na Hawrań, najwyższy szczyt Tatr bielskich na Słowacji (2152 m npm). Ciotka wspomina, że jako dziewczynka pasała wraz z innymi dziećmi  krowy pod Hawraniem.
Jurgów ma też piękny drewniany kościół o barokowym wystroju, pod wezwaniem św Sebastiana. W niedziele jest odprawiana jedna msza w języku słowackim. 
Od lat jeździmy do Jurgowa, ale za każdym razem wędrujemy po nowych ścieżkach. W tym roku zawędrowaliśmy do przysiułka sasiedniej wsi, na Katryniaki, gdzie stoją dwa domy (stary, rozpadający się,  i nowszy, ale nie zamieszkany). Ciekawostką były żeremia bobrów, które tam żyją nie niepokojone przez ludzi.
Poprzednio oglądaliśmy Zagrodę Sołtysów (mały skansen, a "Sołtys" to popularne nazwisko w tej okolicy), a także stary wodny tartak, działający do dziś na odnodze rzeki Białki. 
Zima warto przyjechać do Jurgowa na narty, jest w pobliżu dużo wyciągów narciarskich. Myślę, że jeszcze tam wrócimy.
                                                                        Anna Słonimska, wnuczka Michała Pabina





sobota, 20 czerwca 2020

RUINY MÓWIĄ O ŚWIETNOŚCI...

We wsi  WIERBKA (pow. zawierciański) na wzniesieniu wśród drzew
"schowane" są ruiny jednego z najmłodszych zabytków pałacowych,
(już oświetlany elektrycznie z końca XIX w.) należący do rodziny Moesów.
Niestety czasy wojny, pożary zrobiły swoje skutki. Dziś tylko ruiny,
które warto zobaczyć, mówią o dawnej świetności w pięknej scenerii
malowniczych starych drzew często o wymiarach pomnikowych.
Zachęcam, wybierz się tam na wycieczkę, nie pożałujesz (ruiny są naprawdę piękne)
                                                                    Jadwiga


wtorek, 16 czerwca 2020

BAJECZNE ANIOŁY W PEJZAŻU WIEJSKIM

A "fruwają" one w Muzeum Krzyży i Kapliczek- galerii Antoniego Toborowicza
                      w WOLI  LIBERTOWSKIEJ
Wśród rozpościerających się pól w rejonie Pilicy - "głębokiej "wsi,
w parterowj chacie - galerii, spotkasz ludowego rzeźbiarza, który z drewna
robi "cudeńka"- anioły, zwierzątka, ptaki, kapliczki, krzyże, świątki...
Wybierz się w drogę...(możesz wziąć kasę na zakup)
                                                                                         Anastazja

niedziela, 14 czerwca 2020

TWIERDZA OSSOLIŃSKICH W PEJZAŻU

Niech Cię oczarują ruiny XVII wiecznego zamku w miejscowości
                         KRZYŻTOPÓR
 z murem obronnym, czterema basztami-ile pór roku, pokojami-ile tygodni w roku,
365 oknami-ile dni w roku, wielkimi salami-ile miesięcy w roku, no może dość wymieniać,
resztę zobaczysz jak "zejdziesz z kanapy".
Zamek należał do największych tego typu w Europie, przed powstaniem Wersalu.
Ale smutna jest historia świetności zamku wybudowanego przez Krzysztofa Ossolińskiego
w prezencie ślubnym dla jedynego syna, na urczystościach których był  krół
Władysław IV ze swoją świtą. A było to możliwe, bo w podziemiach zamku
były m. in. pokoje dla służby i stajnie dla 300 koni ( żloby  z białego marmuru).
 Niestety syn Krzyszofa zginął wkrótce na wojnie z Tatarami i majątek przeszedł
 w ręce krewnych a w czasie "potopu " szwedzkiego rozgrabiony.
Wybierz się na zwiedzanie w dniu słonecznym, a może uda Cię się też dostrzec
                 w oknie  "Białą Damę".... 
                                                             Barbara

                                                                                


środa, 10 czerwca 2020

PEJZAŻE - ODKRYCIE

Dzięki akcji "schodzimy z kanapy" wyruszyłam na spacer.
Choć jestem częstochowianką,  po raz pierwszy spacerowałam
                ALEJĄ BRZOZOWĄ
która od  2006 r. wpisana jest na listę POMNIKÓW PRZYRODY.
 Piękny spacer wzdłuż -często kłaniających się, bo ok. sześćdziesięcioletnich brzóz
na trasie 2,5 km. Warto tam przebywać, gdyż brzozy mają właściwości lecznicze.
Ponoć dają dobrą energię gdy się do nich przytulasz.
Ale jeszcze, przy tej Alei odnalazłam kapliczkę murowaną, która w latach 50-tych ub.
wieku stała samotnie wśród przestrzeni pól poza miastem i ludzie przychodzili na
majowe czy czerwcowe śpiewanie nabożnych litanii. Dziś miasto wchłonęlo te tereny
 i postępuje tam zabudowa luksusowymi budynkami. Na szczęście na Alei Brzozowej
ruch samochodowy jest ograniczony. Póki co więc wybierz się
na -jeszcze w miarę samotny- spacer...
                                                                      JB z Częstochowy
Aleja Brzozowa 

sobota, 6 czerwca 2020

"SCHODZIMY Z KANAPY..."

W drogę - na spacery, wycieczki, podróże....podglądać ciekawostki 
                               PEJZAŻY  POLSKICH...
      Po majowych soczystych dniach "wybuchu" przyrody
         i "odmrożeniu" ograniczeń z tytułu pandemii,
  daj się nakłonić na podgląd pejzaży i podzielić się z nami  urokami krajobrazów
  czy też  historią ciekawych miejsc, obiektów, zakątków, może czasami zapomnianych,
                                   lub mało znanych...
          Zainspiruj  Czytelników...do zejścia z kanapy...
                                                                     Zaprasza  Redakcja

poniedziałek, 1 czerwca 2020

TELEGRAM !

             Z przyjemnością czytałam myśli zawarte w programie "NASZE MAJE".
                                    Zwierzenia  powodują  zbliżenia !
          Wszystkim, którzy uchylili rąbka swoich "tajemnic",  dziękuję -
             za wspomnienia z dzieciństwa,
             za  przemyślenia, tęsknotę i miłość,
             za wspomnienia związane z domem rodzinnym i najbliższymi,
             za  to co piękne i wartościowe.
          Ile pięknych chwil związanych jest z majem, gdzie przyroda daje nam znać
          że życie jest pachnące i pełne uroku...
                               Serdecznie pozdrawiam całą Rodzinę Domiceli
                                                   Barbara Zając zd. Cendrowska

czwartek, 28 maja 2020

NASZE MAJE - KOŃCZĄ "ZIELONE ŚWIĄTKI"

Zielone Świątki w polskiej tradycji ludowej.

Zielone Świątki mają przypominać nam radosny moment, kiedy to na zebranych w wieczerniku apostołów zstąpił Duch Święty. Święto to wprowadzono do obchodów już w III wieku
 chrześcijaństwa i nosiło ono nazwę grecką pentekoste - pięćdziesiątego dnia po Wielkiej Nocy. 
W Polsce zwyczaje zielonoświątkowe wywodzą się z czasów pogańskich. Pierwotnie nawiązywały one do obrzędów związanych ze świętem rolników i pasterzy - głównie zabaw ludowych oraz dekorowania domostw zielenią.  Kościół jeszcze w średniowieczu zabraniał praktyk, które  były pozostałościami pogaństwa, ale zgodził się na zdobienie domostw kwiatami i gałązkami drzew. W chrześcijańskiej tradycji elementem świętowania stały się uroczyste procesje, śpiewy oraz modlitwy z prośbą do Boga o dobre urodzaje. Dawniej święto to trwało trzy dni: od niedzieli do wtorku. 
 Jest to jedno z najstarszych świąt obchodzonych na ziemiach polskich i najbardziej uroczystych -  po Bożym Narodzeniu i Wielkanocy. 
 "Umajone dni", tak nazywano uroczystość Zesłania Ducha Świętego. Przypada ona wiosną, gdy przyroda budzi się z zimowego uśpienia i rozkwita szczególną urodą soczyście zielonych pól, obsypanych bielą płatków kwiecia przydomowych sadów, rozbłysłych paletą kolorów dzikich kwiatów majowych łąk i dostojnych młodą zielenią liściastych lasów. Z zesłaniem Ducha Świętego łączy się wiele tradycji i zwyczajów. Jednym z nich było dekorowanie domów i budynków gospodarskich na wsi, bo "na Zielone Świątki umajone wszystkie kątki". Zdobiono więc domy, bramy  i obejścia brzozowymi, lipowymi lub kasztanowymi  gałązkami - wkładano je za drzwi, futryny okien oraz obrazy. Do dekoracji wykorzystywano również tatarak. Wyściełano nim podłogi w izbach, umieszczano za obrazami i ozdabiano nim źródła światła w mieszkaniach. Przypisywano tej roślinie moc odpędzania zła, ponieważ wierzono, że czas Zielonych Świątek to okres działalności czarownic, które chcą zaszkodzić ludziom, uprawom na polach i zwierzętom gospodarskim. Wykonywano też specjalne pochodnie, z którymi obiegano pola - dym miał zapobiegać gradobiciu, a popiół dać lepszy urodzaj. 
Z terminem Zielonych Świątek wiązało się wiele tradycji ludowych i również wiele zabaw związanych z zalotami. W Beskidach dziewczęta skakały przez ogień "sobótkowy" - jeśli któraś przeskoczyła bez szwanku, wróżyło to jej szybkie zamążpójście. Na Podlasiu zaś dziewczęta stroiły włosy wiankami z kwiatów i wybierały swoją królową. Chodziły później po domach z życzeniami i śpiewały radosne pieśni. Na Śląsku chłopcy w wigilię Zielonych Świątek stawiali przed domami wybranych dziewcząt wysoką żerdź z zawieszonym na niej bukietem kwiatów. Na Kujawach w pierwszy dzień Zielonych Świątek pasterze o świcie zaganiali bydło na pastwiska. Kto dotarł na nie pierwszy, został nazwany "królem". Kto ostatni przygnał bydło, musiał paść je przez cały dzień za wszystkich. 
Od 1931 r. Zielone Świątki stały się świętem ruchu ludowego, kiedy to stare tradycje zaczęto łączyć z nowymi. Istotą tych obchodów jest udział mieszkańców w uroczystej  mszy świętej w obecności sztandarów i z wykorzystaniem lokalnych strojów ludowych. To głównie wieś we współczesnej Polsce kultywuje zwyczaje "wizualizacji" Zielonych Świątek. Dekoruje zielenią i kwiatami domy, a wstążkami przydrożne kapliczki i krzyże. Wielu mieszkańców polskiej wsi utrzymuje do dzisiaj przekazaną im przez przodków tradycję świętowania w niedzielę i poniedziałek uroczystości Zesłania Ducha Świętego.

Kilka słów o tym co nas łączy.
MK z Kiedrzyna

niedziela, 24 maja 2020

NASZE MAJE...

MAJÓWKA
Maj...piękny maj, a jeśli maj to i ... majówka . Dzisiaj ten wyraz nic niezwykłego nie nazywa,dawniej kojarzył się z ,najczęściej niedzielną, wyprawą  grupową rodzinną poza miasto,do lasu,nad rzekę,do pobliskiej wsi. Koniec lat pięćdziesiątych.Nowy okres w życiu rodziny Pabinów. Część braci inspirowanych,jak najczęściej bywało ,przez dobrego ducha rodziny ,wujka Władysława , porzuca piekarnie i rozpoczyna pracę w zupełnie nowej dziedzinie, rozwożeniu węgla do mieszkańców Częstochowy.Konie,fury,platformy i wszystko w czerni węglowego pyłu.   Ale jaki to ma związek z majówką ?  Wujek Bolesław z żoną,wujek Zygmunt z żoną ,mój tato z żoną i synami ładujemy się na furę, którą wujek Bolek wyszorował, umaił gałęziami i wyposażył w siedzenia. Ruszamy. Pachną mielone kotlety i pobrzękują dżwięcznie "krakowianki ", litrowe butelki z wódką . Ciocia Halusia przysłała na imieniny mojego taty litrową butelkę,na której osadzona była lala w krakowskim stroju, a do spódnicy przypięta była karteczka z tekstem : "...jestem mała krakowianka  mam butelkę u kolanka .Kto się ze mną z niej napije długo jeszcze se pożyje ". Tak "krakowianka " weszła do obiegu i krążyła  w czasie rodzinnych spotkań.
Jedziemy.Mijamy Raków, Poczesnę, Romanów .W Dużym Siedlcu zjeżdżamy z "klinkierówki " (wtedy jeszcze nie było "gierkówki ").
Niedziela. Śpiewy i głośne rozmowy powodują,  że z chałup wychodzą mieszkańcy.Wujek Bolek krzyczy do nich : " Gdzie tu mieszka Dusiciel ? Pytani nie zdają sobie sprawy z żartu i tego,że chodzi o nazwisko Dusiel, nazwisko wujka, dawnego nauczyciela, którego rodzina zaopiekowała się sierotą, młodszym bratem mego ojca.
Z leśnej drogi wjeżdżamy do ogrodu,potem na podwórze.Trzydzieści kilometrów od Częstochowy.
Rodzinne powitania, uściski, pozdrowienia.Leśni mieszkańcy :Polowie,Dusielowie,Szmidlowie bratają się z Pabinami. Rodzinny obiad, toasty, śpiewy ( jest harmonia i mandolina ).Potem spacer nad staw, który kiedyś należał do pobliskiego pałacu, wędrówka leśnymi ścieżkami,bratanie się z zielonym bogactwem łąk,pól i drzew .Jest wesoło, rodzinnie i miło.
Pora wracać.Przed nami 30 kilometrów powrotnej drogi .I tylko tak żal stąd odjeżdżać
                                                                                                   Janusz Sz. .

wtorek, 19 maja 2020

NASZE MAJE


Mój maj wpisany w nasze maje…
Maj jest dla mnie szczególnym miesiącem, bo przeżywam wtedy rocznice moich święceń. Piszę w liczbie mnogiej, bo zanim przychodzą święcenia kapłańskie, to poprzedzają je święcenia diakonatu. Diakon jeszcze nie sprawuje Mszy Świętej, nie może spowiadać, ale już głosi kazania, może sprawować niektóre sakramenty. Poznać diakona w kościele można na przykład po tym, że stułę ma przewieszoną przez lewe ramię i na końcu złączoną. Moje święcenia diakonatu przypadły na dzień 8 maja 2004 roku. Miały miejsce w parafii pw. św. Antoniego w Lublinie.
Tuż po święceniach czekały mnie dwa ważne wydarzenia związane z posługą diakona. O pierwszym wiedziałem dużo wcześniej, drugie przyszło i jakby czekało na mnie, na te święcenia. W tydzień po święceniach chrzciłem Marysię ‑ córeczkę Adama i Kasi, mojej siostry. To było oczywiście zaplanowane. Rodzina czekała na moje święcenia i w pierwszym, możliwie najbliższym terminie ustalono, że chrzest Marysi odbędzie się 15 maja.
Nie spodziewałem się natomiast i nikt z nas, z naszej całej rodziny, rozsianej szeroko w Polsce, czy świecie, nie spodziewał się, że przyjdzie nam uczestniczyć w pogrzebie śp. Janiny Pabin, dla mnie babci, mamy mojej mamy. Jej śmierć o tyle może nie była zaskoczeniem, że dożyła 97 lat! Ale przyszedł ten moment. I w następną sobotę po chrzcinach, 22 maja, miałem łaskę odprowadzać kochaną Babcię na cmentarz w Częstochowie i tam przewodniczyć modlitwom pogrzebowym przy grobie. Pamiętam jak dziś: jej wnukowie – nieśli trumnę z kościoła katedralnego do samochodu – Jarek, Jacek, Bernard i Szymon. Dla mnie był to piękny i błogosławiony czas, choć niełatwy, bo musiałem (i chciałem) stanąć na wysokości zadania, by jak najlepiej, jak najpiękniej celebrować liturgię, którą sprawowałem pierwszy raz w życiu. To była okazja, by – jeśli tak można powiedzieć – powiedzieć mojej babci: dziękuję i to z całego serca, bo wiem, jak bardzo wiele się modliła i jakim to było dla niej szczęściem, że poszedłem do seminarium. Kto wie, ile zawdzięczam jej modlitwom?...
W ten oto sposób mój maj jest także majem innych, bardzo bliskich mi osób. Co do święceń kapłańskich – otrzymałem je 28 maja 2005 roku. Ten dzień maja jest datą wyjątkową z uwagi na rocznicę śmierci ‑ w 1981 r. ‑ Sługi Bożego Księdza Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Jakże się tu nie cieszyć takim przywilejem! I znowu, w ten sposób, mój maj jest majem we wspólnocie z innymi, z…moimi.
Szczęść Boże i posyłam błogosławieństwo dla całej Rodziny
                                                                                          Ks. Wojciech Rebeta
                                                                                        Lublin, 14 maja 2020 r.

sobota, 16 maja 2020

ŚWIĘTO DLA ŚWIATA

W "Naszym  Maju" nie sposób byśmy pominęli  datę-
      18  maja - setną  Rocznicę Urodzin św. Jana Pawła II
PAPIEŻA POLAKA WSZECH CZASÓW - APOSTOŁA ŚWIATA
który swoim życiem, autorytetem moralnym, wiedzą, nauczaniem i osobowością
                stał się dowodem na istnienie Boga.
  Zmarł 15 lat temu.A o czym by wspominał
  nasz umiłowany Polak Karol Wojtyła - obecnie  św. Jan Paweł II :
pewno o swoich wizytach duszpasterskich w 130 krajach,w których odwiedził
ok. 900 miejscowości. A może najpierw powiedziałby o Pielgrzymkach do Polski
(9 razy) i spotkaniach ze swoinmi Rodakami,  mieszkańcami 62 miast.
Napewno wspomniałby Wadowice -bo"tam wszystko się zaczęło..."jak powiedział,
potem kościół w Niegowici, gdzie spełniał pierwszą posługę duszpasterską, następnie
kolegiatę św. Floriana w Krakowie, katedrę na Wawelu, Bazylikę św. Piotra
i wiele bazylik i kościołów w Rzymie i na całym świecie gdzie dane mu było
celebrować Eucharystię. Nie pominąłby sprawowania Jej na szlakach górskich,
nad jeziorami, na brzegach morskich, na stadionach czy placach miast...
A co by nam powiedział w czasach dla nas i świata trudnych znaczonych pandemią?
      "Nie lękajcie się - Otwórzcie  drzwi Chrystusowi"
Postarajmy się uczcić bardzo osobiście tę rocznicę urodzin kochanego przez nas i
świat cały Ojca Świętego- Papieża, który pozostawił nam 14 encyklik, 14 adhortacji
apostolskich, 42 listy apostolskie w tym "List do Rodzin" ("Gratissimam sane" )
i tysiące tekstów homilii, przemówień. Oj jest co czytać i rozmyślać....
                                                                                              Redakcja




wtorek, 12 maja 2020

NASZE MAJE...

"W maju - piszesz - kwitną fiołki, bzy i róże?
To nieścisłość z twojej strony, zaniedbanie,
Maj to strumień kul puchatych, srebrnych baniek,
Kędy spojrzysz, lśnią"

                                Pawlikowska -Jasnorzewska
Maj to piękny, pachnący, wiosenny miesiąc. 9 maja urodziła się moja pierwsza wnuczka
Paulinka - to był mój szczęśliwy dzień i ważne wydarzenie w rodzinie.Elżbieta z Tych 

 "Maj tego roku, miał w moich planach wyglądać inaczej. Inaczej, bo w nowym domu,
z mężem u boku, z inną perspektywą i planami na przyszłość. Może właśnie dziś,
 skręcałabym z moim Darkiem wymarzoną szafę albo sadziła kwiatki na balkonie.
Odwołanie ślubu nie jest czymś prostym i standardowym. Ale...
Ale godzę się na to, co dopuszcza Pan Bóg,
Ma inne zamiary, których nie ogarnia ludzki mózg,
Przyszło nam żyć w nowym wymiarze,
Ale być może to wszystko jest darem?
Moja recepta na czasy tak trudne:
Cieszyć się tym pięknym, majowym południem"   Paulina z Ksawerowa

poniedziałek, 11 maja 2020

MAJOWE ZJAZDY- dotyczy NASZE MAJE

"Niezatarte mam wspomnienia dwóch dat- 31 maja 2003r. i 25 maja 2013r.
Wtedy właśnie odbyły się w Częstochowie ZJAZDY  RODZINY PABINÓW.
Nigdy wcześniej nie odbywały się na taką skalę zgromadzenia, chociaż
spotkania wieloliczebne w moim domu rodzinnym były normalnością.
                 Zjazd w 2003roku był zorganizowany dla uczczenia
    100 -tnej  rocznicy Urodzin  mojego taty śp. Władysława Pabina,
         syna Wiktorii i Jana Pabinów mających szesnaścioro dzieci.
Zjazd pierwszy ropoczął się Mszą św. w Katedrze Częstoch. pw. Świętej Rodziny
(przybyło 85 osób). Eucharystię celebrował o. Andrzej Pabin OFM ( bratanek Władysława),
a na drugim Zjeździe (87 osób),   Mszę św. w Kaplicy Różańcowej na Jasnej Górze
celebrował Ks.Wojciech Rebeta (wnuczek Władysława). Posługę liturgiczną pełniła
rodzina Władysława.  Spotkanie z atrakcjami i rozmowy  przy stołach odbyły się w
Restauracji "Polonia".Zdjęcia i krótkie relacje ze Zjazdów umieszczone są w naszej
gazetce "DomIcela" z 2004 r. nr 1  i "Domiceli"rok 2013. Ponieważ zrobiłam Kroniki
z tych Zjazdów,mogę od czasu do czasu przy kawie zerknąć do tamtych zdjęć
i powspominać, bo Wspólnota daje radość, umacnia ducha i daje siłę"
                                                                    Barbara Popiołek z d. Pabin
Ps. Przy okazji urodzin mojego taty wspomnę moich ulubieńców, światowej sławy,
 którzy też urodzili się w maju:
      Karol Wojtyła -czyli  Papież Jan Paweł II  (1920)
      J. F. Kennedy - 35 prezydent USA (1917)
Audrey Hepburn (1929), Henry Fonda (1905), Rudolf Walentino (1895),
Fred Astaire (1899), Salvador Dali (1904), Bułat Okudżawa ( 1924)




niedziela, 10 maja 2020

ACH TE NASZE MAJE...

           " Tyś jest jak dzień wiosenny z pogodą błękitną
               I majowe w swej duszy nosisz poematy
             Radością zasadzone myśli w Tobie kwitną
             Ruchliwe, jak motyle, i wonne jak kwiaty"
                                                 Kazmierz Wierzyński

" Jako panna, pracowałam w przyszpitalnej aptece (byłam po  Liceum Drogistowskim
w latach pięćdziesiątych  ub. wieku). Podkochiwał się we mnie lekarz wojskowy.
Po dyżurze wracaliśmy często razem do domu-mieszkałam z rodzicami przy koszarach
wojskowych w Częstochowie.Wiecie dziewczyny jak to miło słyszeć jak chłopak nuci
piosenkę "Księżycową jasną nocą, maj uderzył nam do głowy..."
                                                                            Wsłuchiwała się Lalka S. ze Stradomia

" Dziewczyny pamiętają swoje "randki".  Wspomniam moje spacery z narzeczonym
po piaszczystej grobli obrośniętej trawą wzdłuż rzeki  Listwarty. Wokół nieprzebrana
przestrzeń łąk, kaczeńcy, niezapominajek, krzewów, stawów z odblaskiem nieba i nurt
płynącej czystej wody ku naszej przyszłości. Byliśmy tylko dla siebie." Janka z Częstochowy
(Dziś w tym miejscu jest autostrada z węzłem komunikacyjnym w Cz-wie).

"Maj to dla mnie kwitnące bzy, bzy, bzy... Niezapomniany jest dla mnie maj 2012 roku,
kiedy to po raz pierwszy przebywałam w sanatorium w Ciechocinku. Zauroczyła mnie wtedy
aleja białego i wrzosowatego koloru bzów, idąc od "Grzybka" (solankowej fontanny) do samego kościoła. Wspominam te bzy patrząc teraz na dwa kwitnące bzy za moim oknem  w mieszkaniu"
                                                                                                           Ania K. z Częstochowy 
"Chwalcie łąki umajone, góry, doliny zielone,
chwalcie cieniste gaiki, źródła i  kręte strumyki..."
tak śpiewamy na  nabożeństwach  "Majowych", na których lud Boży wielbi Matkę Boga
w Jej przymiotach w Litanii Loretańskiej. "Majowe" mogą być odprawiane  w świątyniach,  kaplicach, przy kapliczkach lub Krzyżach przydrożnych. Widziałeś kiedy modlącą się grupkę ludzi przy kapliczce wśród pól i łąk zielonych. Widok wzruszający. "Majowe" mają "swój smak" możliwy
przez doznania duchowe i wspólnotowe. Może wyśmiejesz moją pobożność ludową, ale powiem-
ten kto  nie skosztował nigdy danego  napoju, nie zna jego smaku..."               
                                                                                                              anonim znany redakcji

piątek, 8 maja 2020

NASZE MAJE cd.

Szanowna Pani Redaktor "Domiceli"!
Czytam naszą "Domicelkę".Dzięki, że istnieje, że można podzielić się
swiomi myślami, wspomnienieniami, również reflekasjami życia codziennnego.
Dzięki, że jest ona oczkiem w głowie uroczej Pani Redaktor, która dba
 o zapewnienie dobrej lektury i o szatę graficzną.
Niech 17 letnia Domicela się rozwiją i przynosi nam szczęście.
                                           Z majowym  pozdrowieniem
                                                                       Basia  Z.

Z PROGRAMU  NASZE MAJE - WSPOMNIENIA
Mirosław K. z Kiedrzyna. "Dla mnie maj to najpiękniejszy miesiąc- wtedy wiosna
jest najpiękniejsza w przyrodzie. Miałem możliwość jej obserwacji-bo mieszkałem
 z rodzicami na obżerzach miasta- przestrzeni łąk, gospodarstw, małych stawów,  lasów.
Do dziś pamiętam codzienne kumkanie żab, te niekończące się "żabie koncerty"majowe,
pachnące jaśminy i kwitnące bzy, które zamieniały wieś w wielki kolorowy ogród.
 A oczywiście pamiętam także -jak chyba wszyscy maturzyści - kwitnące kasztany."

Barbara Z.  z Częstochowy.  Majowym wspomnieniem sięgam do matury. Któż jej nie
przeżywał. To przecież tak ważne wydarzenie dla młodego człowieka wchodzącego
w życie dorosłe. Pamiętam jak w matematyce podszkalał mnie w domu kolega
z Poltechniki Łódzkiej (okazał się przyszłym mężem).Ale jak musiałam być
zestresowana gdy  na egzminie maturalnym zapomniałam przy tablicy ile jest 7+7.
Na szczęście wychowaca podszedł do mnie i po krótkiej rozmowie-odblokowałam się.
Finał był dobry!

Beata K.z Częstochowy - oj, maj to oczywiście matura. A ja wracam do mojego wyjątkowego
balu maturlanego, którego się nie zapomina.Przyszedł po mnie kolega z kwiatami
i poszliśmy do mojej Szkoły na bal. Miałam piękną długą, szafirową, kloszową spódnicę,
przetańczyliśmy całą noc. On był tylko dla mnie!.
                                     

wtorek, 5 maja 2020

DZIĘKI ZA NASZE MAJE

            Czytelnicy dzielą się z nami wspomnieniami:
"Sięgam   do wspomnień majowych mojego dzieciństwa.
Właśnie dzień 5 maja to szczególny dzień  świętowania
Urodzin i Imienin mojej Mamy- Ireny. Wtedy były życzenia, ciepłe rozmowy,
kwiaty,przychodzila rodzina, wpadały przyjciółki i koleżanki z Mamy pracy.
Mama na ten dzień przygotowywała, przekąski- śledziki, sałatki, ciekawe 
"koreczki" na jednorazowy łyk wg przepisu: ciemny chlebek krojony w mini
kwadraciki  na nich kawałki sledzika, ogóreczka, papryczki, kropla majonezu
lub ketchupu, posypane piórkami koperku i spięte wykałaczką.
Na stole było kolorowo a atmsfera serdeczności i życzliwości 
wypełniała przestrzeń domową."          Małgorzata z Komornik

Krystyna z Zawiercia wspomina swój ślub cywilny 25 maja, który brała
w ciągu godziny, by uzyskać pracę nauczycielki w Częstochowie.Zadzwoniła
do narzeczonego, ten jako student przyleciał z zajęć na Poltechnice Częst
( z kolegą, żeby był świadkiem) i po zarejestrowniu odprowadził mnie na pociąg 
(mieszkałam w Tomaszowie) i wrócił na wykłady. Śmiechu warte !
W sierpniu dopiero braliśmy ślub sakramentalny w kościele.

Janusz z Częstochowy we wspomnnieniach majowych wraca do 
"napjpiękniejszej poodróży życia" na rowerach z żoną w rok po ślubie
na tereny wschodniej Polski .m.in Kazimierza nad Wisłą.
Pasjonująca powieść- nie sposób jej tu umieścić.

Ignacja z Grabowa pamięta maje bolesne, radosne i rocznice rodzinne.
"Bolesnym był 10 maja 1940 roku kiedy to Niemcy wysiedlili naszą rodzinę
i musieliśmy opuścić gospodarstwo i cały dobytek. Jako mała dziewczynka, 
w bydlęcych  wagonach wywieźli nas całą rodziną ( pięcioro) na tereny obecnie
południowej rzeszowszczyzny.Długo by opisywać tragiczne warunki bytowania. 
Wróciliśmy do domu w Grabowie dopiero w 1945 roku.
A radosne maje to komunie św. naszych synów, śluby, chrzciny wnuczek,
dość liczne radosne spotkania rodzinne".


piątek, 1 maja 2020

NASZE MAJE...

Ile miałeś ich w swoim życiu?
Każdy może zerknąć do swojej metryki.
Ale na pewno kojarzy się nam z pięknymi wspomnieniami...
To przecież wyjątkowy miesiąc roku -pełen wiosny, randek, spotkań, "majówek",
ale i ważnych  rocznic, jubileuszy rodzinnych, narodowych, historycznych itd.
Pomyśl co będziesz świętował (ła) w tym Maju?
A może napiszesz do "Domiceli"o swoim np.  jednym wspomnieniu majowym w życiu...?
A czy wiesz, że nasza "Domicela"obchodzi w tym roku -"siedemnasty maj".
!7 lat - to piękny wiek- jakie złożyłbyś jej życzenia?
                                                                  Redakcja
                                        ( maile przyjmuje: barbarapopiolek@gmial.com)



poniedziałek, 27 kwietnia 2020

CZTERY NIEDZIELE KWIETNIA

Czytaj informacje podane 4 kwietnia 2020
KWIECIEŃ -  PIĘKNY MIESIĄC

sobota, 18 kwietnia 2020

NIEDZIELA MIŁOSIERDZIA

O Niedzieli Miłosierdzia proszę przeczytać trzy artykuły wstecz
 "Kwiecień -piękny miesiąc"

czwartek, 16 kwietnia 2020

REFLEKSJE POŚWIĄTECZNE

   milczenie
kobiety tęsknią za miłością, mężczyźni za wojną.
kobiety tak łatwo się irytują, mężczyźni tak łatwo
się zakochują. ale ty i ja jesteśmy inni. nie rzucamy
słów na wiatr. milczymy, podobni ptakom w locie.
ludzie są jak liście - tylko chwilę wirują na wietrze.
zbyt szybko żółkną, gdy przemija lato. z czasem się
kurczą i usychają. ale my jesteśmy inni. nie trwonimy
marzeń i uczuć. milczymy, podobni rybom w wodzie.
milczymy, podobni ludziom, którzy się boją ponownie
wsadzać palce w ranę, gotowym wierzyć, że znów się
nie uda - przecież nie można chodzić po wodzie, nie
można stale wierzyć w cuda. ominie nas ta miłość.
                  Refleksje swoje przesłal Darek Pabin

sobota, 11 kwietnia 2020

ŚWIĄTECZNE REFLEKSJE...



Beata i Mirek z życzeniami ŚWIĄTECZNYMI przesłali kartę i wiersz Ernesta Brylla



        Nad jeziorem
Po Zmartwychstaniu Panie, poszliśmy na Twoje wezwanie
Do Galilei. Naprawdę nie było w nas wiele nadziei
Wszyscy nad Genezaret. sławnym jeziorze starym
Bezradnie przycupnęli

Czy chcieliśmy być razem? Nikt nie rozpaliłod razu
Nawet ognisk. tTo wszystko
A też najprostrzej potrawy
Nikt nie miał na spotkanie

Dlaczego? Czy wielki sprawy
Umarły przed Zmartwychwstaniem
I nic się nowego nie stanie

O co jest z Jego ciałem 
Zmartwyshwstał?Czy tak się zdawało
Śmierć  z życiem się poplątała?

Samotni. MIlczeli. Siedzieli.

A On szedł radośnie. Bardzo Ludzki i Wieczny
Niósł smaczną rybę- żeby na spotkaniu
Radować się wspólną pieśnią i ryby smakowaniem
Bo wrócił do nas, do swoich. Wołał - Obudźcie się wreszcie
Upieczcie na ogniu rybę. Jestem. Nie gapcie się na mnie
Bez myśli bez wspomnienia w stracyu nieporozumienia
Nie lękajcie się. Cieszcie.

     Darek Pabin również przesłał z życzeniami Świątecznymi swój refleksyjny wiersz:
Wszyscy zmierzamy w tym kierunku,
po drodze nieustannie próbując udawadniać
sobie , jak bardzo się różnimy. Gotowi jesteśmy
sprzeczać się o wszystko, wykazywać racje.

Wystarczy poczekać, a u shcyłku życia zniikną
wszystkie różnice, Jesteśmy, jak zbuntowane
dzieci, gotowe obdarzać  się separacją i bólem.
Umilknij na chwilę w te Święta. Posłuchaj ciszy.

Posłuchaj milczenia człowieka obok. Milczymy
wszyscy w tym samym języku. Modlimy się
o ten sam cud. Podziel się uśmiechem,
nadzieją i wiarą. Życzę Ci Spokojnych Świąt.

A teraz życzenia z wierszem od Marty i Jacka z Dziećmi



Choć ludzkość w domu siedzi przymknięta
Głowa wirusem jest zaprzątnięta
I tak przyroda jest wiosną  zajęta
I tak idą Święta, i tak przyjdą Święta

Jednak co było, się odmieniło
Prostą przekonań nam wykrzywiło
Wyczekiwany czas odrodzenia
Karty odwrócił, wiele pozmieniał

Bez zamieszania, korków, sprzątania,
Bez pakowania i wyjeżdżania
Będą to Święta zupełnie nowe
Może więc będę bardziej duchowe?
Choć bardziej zdalne, może normalne?

I życzeń treść bogatsza będzie
Prócz słów o zdrowiu intencja przybędzie:
Aby w te Święta nam nie doskwierał

Brak internetu i messengera

Redakcja w imieniu Domiceli bardzo dziękuje za przełane życzenia wiierszem
Beacie z Mirkiem, Darkowi, Marcie i Jackowi z Dziećmi,za listowne Grzegorzowi ze Szwecji, mailowe Ilonce, Karolowi i Madzi, Ani łukasz z Pabinów z Zakopanego, oraz za życzenia
składane telefonicznie całej licznej Rodzinie.























czwartek, 9 kwietnia 2020

WYJĄTKOWE TRIDUUM PASCHALNE !!!

Triduum Paschalne -Męka- Śmirerć - Zmartwychwstanie
     naszego Pana Jezusa Chrystusa Zbawiciela
Wielki Czwartek -Wielki Piątek- Wielka Sobota
My chrześcijanie nie będziemy mogli uczestniczyć
    w uroczystościach w naszych świątyniach,
lecz w "celach" domowych, często samotnie.
Ale na szczęście Kościół i media idą nam z pomocą.
Będziemy mogli uczestniczyć duchowo w transmitowanych
przed media  Mszach św. czy nabożeństwach celebrowanych
        w  kościołach lokalnych.
Z Sanktuarium Narodowego -Jasnej Góry, codziennie o godz 18-tej
       będą emitowane uroczystości Triduum Paschalnego.
Poniżej gałązka z krzewu korony cierniowej przywieziona z Ziemi Świętej (1997r.)

                                                      fot: B. Popiołek

sobota, 4 kwietnia 2020

KWIECIEŃ -PIĘKNY MIESIĄC

Piękny z samej swojej wiosennej natury. Przyroda budzi się do życia.
Jej nie przeszkadza epidemia, która dotyka nas ludzi.
Ona pokaże nam swoje piękno w kwitnieniu drzew, łąk, ogrodów...
Ona odkryje przed nami blaski słońca, a może i obmyje deszczem
nasze smutki, troski, tęsknoty... Na pociehę obejrzyjcie (medialnie) w Stambule
Festiwal Tulipanów, organizowany na pamiątkę czasów, kiedy Imperium
Osmańskie było słynne na całym świecie z tych kwitnących kwiatów.
Wyobrażacie sobie Miasto w tulipanach...!
 My uziemieni w naszych celach mieszkaniowych, mamy też więcej czasu dla ducha..
Stąd obecny kwiecień daje nam propzycje czterech niedziel:
               5 kwietnia - Niedziela Palmowa 
              12 kwietnia - Wielkanoc
              19 kwietnia - Niedziela Milosierdzia
              26 kwietnia - Uroczystość Matki Bożej Dobrej Rady
Każdy z nas  ma swoje wspomnienia przeżywania tych niedziel.
Napewno będziemy tęsknić do urokliwych dawnych chwil 
Musimy być jednak dzielni i odnaleźć się w nowej rzeczywistości,
odkryć radość w kontemplowaniu -np.z biblią w ręku -kolejnych niedziel kwietnia.
                    "Pokój Wam"-to słowa Jezusa   (Ew. J. 20, 19-23)
                    a Jan Paweł II wskazał nam  "Ducha nie gaście..."
                                                                           Redakcja
Poniżej wspomnienie spaceru wśród olbrzymich palm - robionych przez dzieci
 pszedszkolne i szkół podstawowych. Palmy umocowano przy drzewach
 Alei Najśw. Maryi Panny w Częstochowie.       Niedziela Palmowa  2017r.
                                                                                   
                                              teraz  Wielkanoc   - - - -      ubrane okno
                                                  NIEDZIELA  MIŁOSIERDZIA -ustanowiona przez św. Jana Pawła II
                                                                       Obraz  Jezusa Miłosiernego
                     Ta nadzwyczajna sytuacja (koronawirus) w jakiej przyszło nam żyć, uświadamia,
                                                   jak bardzo potrzebujemy Bożego Miłosierdzia.
                                     W miłosierdziu Boga Swiat znajdzie pokój a człowiek szczęście.
           Linia Boga do świata nie przebiega na podziale pobożnych, mądrych, czy świeckich  itd.
                                ale przebiega przez serce każdego człowieka
                      
                                NIEDZIELA  CZWARTA - MATKI  BOŻEJ  DOBREJ  RADY
TO OBRAZ MATKI BOŻEJ DOBREJ RADY
z kościoła pw. Matki Bożej Dobrej Rady w Krakowie -Prokocimiu.
Jest wiele kościołów posiadających  również obraz Matki Bożej Dobrej Rady np.
w Warszawie w kościele pw. św. Jacka, w Lublinie w kościele pw. Świętego Ducha ,
w Kudowie-Czermnej w kościele pw. św. Bartłomieja itd
Cześć oddawana  Matce Bożej Dobrej Rady sięga   XIV wieku  w Genazanno (Włochy)
a rozwój Jej Kultu następuje w XVII w. 



sobota, 21 marca 2020

CZAS EPIDEMII - WOŁAMJY DO BOGA...

            MODLITWA...  MODLITWA...   MODLITWA...
                 Niech Pan Bóg błogosławi nasze Rodziny...
Stosujmy się do zaleceń Episkopatu, Rządu, Personelu medycznego...

piątek, 13 marca 2020

Chrońmy się- Darek poleca ...

Trzy produkty, które sam codziennie stosuję, podaję dzieciom i polecam, aby wzmocnić organizm i być odpornym na wirusy, i zakażenia.

Oczywiście z firmy Nature's Sunshine, ponieważ działają skutecznie, są najwyższej jakości, w rozsądnej cenie i dogodnym systemie zakupów.

Firma ma 50 lat doświadczenia, własne zakłady produkcyjne i własne Centrum Badań i Innowacji. 12 razy z rzędu została nagrodzona tytułem najzdrowszej firmy w USA! Jest partnerem Polskiego Towarzystwa Medycyny Sportowej. Ma certyfikat jakości ISO 9001.

Cynk dawka na 4 miesiące cena 35 PLN
Czosnek dawka na 2 miesiące cena 41 PLN
Witamina C dawka na 2 miesiące cena 76 PLN

Polecam.
Darek Pabin  - tel.698 117 453

wtorek, 10 marca 2020

MODLITWA

        Prosimy, aby Rodziny Domiceli włączyły  się do modlitwy:
11 marca o godz 20.00 na całym świecie a w szczególności w Polsce ,
ludność modlić się będzie na różańcu do Trójcy Przenajświętszej i NMP,
część Chwalebna i Koronka do Miłosierdzia Bożego o powstrzymanie wirusa.
                                                              Redakcja

czwartek, 5 marca 2020

BÓG HONOR OJCZYZNA

    Poszukujemy Członków naszych Rodzin,
            HARCERZY  czy  HARCEREK
      którzy byli lub są aktualnie w hufcach.
Prosimy  napisać informację drogą mailową
lub telefoniczną do redaktor Barbary Popiołek
                                       Czuwaj!
                              Czekamy  i  dziękujemy
.

środa, 26 lutego 2020

          ŚRODA  POPIELCOWA
Chrześicjanie ropoczynają  okres 40 dniowego
              WIELKIEGO  POSTU
przygotowującego do Swiąt  Wielkanocnych

Daj nam Ojcze,niestrudzenie przyzywać Ducha Świętego,
         a Jego moc nawróci całe nasze jestestwo.

Polecamy książkę ks. Wojciecha ( p. informacja z19 II br.)

czwartek, 20 lutego 2020

ZACHWYCIŁA JAPONIĘ !


Nasza wspaniała artystka malarka MARTA  KONIECZNY zachwyciła Japonię'
W dniach 23stycznia -3 lutego 2020 można było oglądać 
Międzynarodową wystawę "Art for All" w Tokio.
W tegorocznej edycji udział wzięło  450 artystów  z 23 krajów (480prac)
No właśnie Marta Konieczny otrzymała  za swoją pracę wyróżnienie
 Nagrodę honorową  -The Honor Award
                               wiadomość przekazał Janusz Szmidla (ojciec Marty)
        Nasze Rodzinne  GRATULACJE !!!
Zachwyć się pracami Marty w internecie.
Ps. O Marcie pisaliśmy już kilkakrotnie w Domiceli

środa, 19 lutego 2020

"MAGNES MIŁOSIERDZIA"

To tytuł książki, którą napisał nasz ks. Wojciech Rebeta.
W sposób synytetyczny, ciekawy i refleksyjny ujął w niej
Rozważania Drogi Krzyżowej, w pierwszej części rozważania z Apostołami
w drugiej z Mowami Jezusa. Książeczka ukazała się -niemal tuż przed
rozpoczynającym się Wielkim Postem - nakładem
Wydawnictwa Księży Pallotynów www.apostolicum. pl 
Naprawdę warto ją kupić (cena 12 zł) i mieć "pod ręką" coś dla ducha!
                                                                        Red.

piątek, 14 lutego 2020

CO SŁYCHAĆ U NASZYCH SENIORÓW...

Opowiadają i doradzają ( przy kaweczce i słodkościach) nasi Seniorzy z Rodów:
           
              Wacława Hyb z rodu Pabinów
         "O nie narzekaj gdy Cię praca trudzi,
           o nie narzekaj gdy przyjdą cierpienia,
           cierp dla Chtystusa tak jak On dla ludzi,
           a dojdziesz celu swego przeznaczenia."
          "Niedzielę" czytam "od deski do deski"
              
             Bożena Smok z rodu Gryglewskich
         Pamiętaj aby odżywiać się zdrowo i witaminowo:
         śniadanka na "zielono", kolacja na "czerwono"
         Ja gotuję obiadki dla córki i siebie, jestem w ruchu,
         chociaż zakupy robi córka. Odpoczynek też mi się należy.

           Danuta Hupka z rodu Cendrowskich
         Gimnastyka jest konieczna .Codziennie spaceruję.
         W domu np. podczas oglądania programu telewizyjnego
         ćwiczę nogami siedząc na krzesełku "rowerek".
          To naprawdę pomaga.

                 Urszula  Gruszczyńska
         Zwolenniczka mikstur domowych.
        Np. Maliny upychać w małych słoiczkach,
        zasypywać cukrem, potem zalać spirytusem.
        Do herbatki po łyżeczce -samo zdrowie i rozgrzewka.

         

czwartek, 13 lutego 2020

DBAJMY O ZDROWIE

Koronawirus - jak się zabezpieczyć?  
                           DAREK  ZALECA
Sprawa jest dosyć poważna. Nie chodzi o to, aby straszyć, jednak badania i statystyki świadczą o poważnym zagrożeniu. Jeśli wirus nadal będzie się rozprzestrzeniał w obecnym tempie, w ciągu najbliższego miesiąca ok. 3 miliony osób zostaną nim zakażonych. Spowoduje to kolejną lawinową skalę infekcji.
Wirus nadzwyczaj łatwo zakaża ludzi. Zakażają nim także osoby, które są nosicielami, a nie wykazują objawów choroby, i u których wirus nie został jeszcze wykryty. To wzmaga trudność w powstrzymywaniu epidemii, odizolowaniu nosicieli wirusa. Zakażenie wirusem powoduje śmiertelność na poziomie 2%.
Jak się zabezpieczyć przed działaniem koronawirusa?
Aby zminimalizować zagrożenie infekcją, należy dbać o dużą wilgotność powietrza, myć często ręce i unikać towarzystwa osób kaszlących.
Natomiast jedynym zabezpieczeniem przed skutkami działań wirusa w obecnej chwili jest odporność organizmu. Zatem należy spożywać wszystkie produkty, które podnoszą odporność organizmu: czosnek, cynk, witaminę D, witaminę C, liść oliwy, błonnik (Loclo) i probiotyki (Bakterie Bifidophilus).
Dobre właściwości osłonowe daje także naturalny olejek eteryczny ESSENTIAL SHIELD (dosłownie: tarcza - przed wirusami)
Osobiście stosuję i polecam produkty amerykańskiej firmy Nature's Sunshine. Firma powstała 50 lat temu. Jako pierwsza na świecie zaczęła kapsułkować zioła. Ma własne zakłady produkcyjne w USA i własny instytut badawczy. Stosuje bezkompromisową gwarancję jakości. Jest partnerem Polskiego Towarzystwa Medycyny Sportowej. Firma tworzy wyłącznie naturalne produkty
Nature’s Sunshine ma w ofercie ZESTAW PRO IMMUNE, w którym doskonałej jakości produkty zostały dobrane pod kątem zwiększenia odporności organizmu.
W razie pytań proszę o kontakt telefoniczny +48 698 117 453


środa, 12 lutego 2020

GALERIA RODZIN

Patrz nowe zgłoszenie nr 5

czwartek, 6 lutego 2020

DBAJMY O ZDROWIE

Zacznijmy od witaminy C...
                                                 DAREK ZALECA
Witamina C jest bardzo ważna dla naszego organizmu. C, zwłaszcza jesienią i zimą, pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu układu odpornościowego. Z doświadczenia wiem, że przyjmowanie 1 tabletki witaminy C i jednej tabletki cynku dziennie skutecznie chroni przed wszelkimi przeziębieniami i infekcjami. A w przypadku bardzo mocnego przeziębienia wystarczy przez 2-3 dni stosować witaminę C, co 2-3 godziny, aby pozbyć się wszelkich objawów choroby i wrócić do formy. Dobrze jest w takim przypadku przyjmować 2tabletki cynku dziennie. Przyjmowanie C i cynku znacznie także przyśpiesza procesy leczenia grypy, anginy i innych chorób.
Witamina C ponadto przyczynia się do prawidłowego funkcjonowanie układu immunologicznego w czasie i po intensywnych ćwiczeniach fizycznych. Jej obecność w organizmie zmniejsza uczucia zmęczenia i znużenia oraz pomaga w ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym. Jest niezbędna do produkcji kolagenu w ludzkim ciele. Bardzo korzystne dla tworzenia kolagenu jest przyjmowanie C razem z chondroityną. C jest niezbędna do prawidłowego metabolizmu energetycznego, a także poprawnego działania układu nerwowego. Łagodzi ból, który czujemy na skutek stanów zapalnych w organizmie.
Osobiście stosuję i polecam produkty amerykańskiej firmy Nature's Sunshine. Firma powstała 50 lat temu. Jako pierwsza na świecie zaczęła kapsułkować zioła. Ma własne zakłady produkcyjne w USA i własny instytut badawczy. Stosuje bezkompromisową gwarancję jakości. Jest partnerem Polskiego Towarzystwa Medycyny Sportowej. Firma tworzy wyłącznie naturalne produkty, a witamina C jest bardzo dobrej jakości.

W razie pytań proszę o kontakt telefoniczny +48 698 117 453

wtorek, 4 lutego 2020

WPIS

Patrz wpisy do GALERII RODZIN  oraz do rozdziału- ROK w nazwach, przysłowiach...

czwartek, 30 stycznia 2020

GALERIA NIEZWYKŁYCH RODZIN

   zgłoszenie nr 1.
                         KATARZYNA zd. REBETA I  ADAM CEDRO
                           Małżeństwo z trzydziestoletnim stażem.
                     Są jedyną rodziną (w gronie Domiceli) posiadającą piecioro dzieci:
                            Tadeusza, Antoniego,  Jędrzeja, Karola, Marii.
                     Dom ciepła rodzinnego na wskroś przepełniony Kulturą Polską 

zgłoszenie nr 2. 
                       MARYLA zd. KRAKOWIAK I GRZEGORZ  GRYGLEWSKI
                          Małżeństwo z 45-letnim stażem. Od wielu lat mieszkają w Austrii.
                           Odwiedzają często Polskę  a zwłaszcza  Częstochowę.
                          Mają dwoje dzieci: córka Joanna (zamężna), syn Grzegorz -kawaler.
                          Grzegorz (lat 28) dr psychiatra jest -
                                  "ambasadorem polskim w dziedzine medycyny"
                            Zapraszany, wygłasza wykłady w stolicach i miastach świata.

zgłoszenie nr 3.
                        DOROTA zd. ZBOJNIKOSKA I  MICHAŁ PABIN
                         Mają troje dzieci: Marcin, Dominik, Paulina
                         Rodzina jest przykładem
                           współpracy rodzinnej przy prowadzeniu  gospodartwa   rolniczego.
                         Są jedyną Rodziną, w której dwóch synów w jednym roku  (2019 r.)
                         zawarło sakramentalne związki małżeńskie.
zgłoszenie nr.4
                        Po raz pierwszy w Rodzinie Pabinów urodziły się bliźniaczki.
                                               Szczęśliwymi Rodzicami są:
                           MARTA zd.KORULCZYK  I  REMIGIUSZ PABIN
                           Małżeństwo z siedmioletnim stażem. Są rodzicami Wojtusia (2014r.),
                                   a w  kwietniu 2019 r. urodziły się w Krakowie
                                        BARBARA  I ZOFIA PABINÓWNY
                                           kochane córeczki- bliźniaczki
zgłoszenie nr 5
                             Jedyna Para, która ma za sobą świętowanie
                                diamentowych Godów Małżeńskich
                            BARBARA zd.CENDROWSKA I  RYSZARD  ZAJĄC 
                            W grudniu 2019 r. obchodzili 61 rocznicę zawarcia
                              Sakramentalnego Związku Małżeńskiego
                      Nadal zafascynowani podróżami. Zawsze pełni energii i ciepła rodzinnego.
                      Mają córkę Annę, zięcia Juliana, wnuczki Agatę (zamężna) i Małgorzatę
                                 oraz prawnuczkę Lilianę.
zgłoszenie nr 6
                                    Oddani Bogu i ludziom...
                              ELŻBIETA I  ANDRZEJ  SŁABISZOWIE
                        Z wielkim poświęceniam opiekowali się chorymi rodzicami,
                               Januszem i Henią ( z Gruszczyńskich) Langierami
                         oraz niepełnosprawnym bratem Elżbiety, Pawłem.
                        Ofiarnie zabezpieczają pomoc Dzieciom i piątce Wnucząt.
                         Solidnie pracują prowadząc laboratorium medyczne z życzliwością
                        poświęcając czas na analizę badań i realne potrzeby ludzi.
                         Andrzej ma jeszcze czas na oddawanie Bogu chwały
                               poprzez śpiewanie w chórze kościelnym.